Modlitwa — intymność z Bogiem
Konspekt konferencji
1. Powtórzenie zasady integralnego wzrostu: wymiar psychologiczny, intelektualny, społeczny i teologalny.
2. Wymiar teologalny: niebezpieczny, ale jednocześnie nadający sens innym. Tak treningi przed ważnym meczem mają swą wartość, ale ich sensem jest mecz.
3. Czy w innych religiach jest możliwy wzrost w przyjaźni z Bogiem i osobista relacja do Boga?
- Fakt doświadczalny: medytacja zen w buddyzmie, bhakti w hinduizmie, sufizm w islamie, kabała i chasydyzm w judaizmie
- „Ja jestem drogą, prawdą i życiem ... tylko przeze mnie” J 14,6
- „Nie ma zbawienia poza Kościołem”
- Ale: „Mam też inne owce” J 10,16.
- Wniosek: Bogu zależy na wszystkich, ale nie da się dojść do Boga samą religijnością; wybrane jednostki potrafią przezwyciężyć ograniczenia swej religii — chrześcijanie jednak mają „łatwiej”. Czy jednak z tego łatwiej w ogóle korzystają? Czy tylko wpadają w samozadowolenie, że mają „pełnię środków zbawczych”?
4. Relacja do Boga. Główne „czynniki” wzrostu to modlitwa, walka duchowa, słuchanie i szukanie woli Bożej, podejmowanie decyzji i udział w Jego Ciele Mistycznym.
5. Błędy na modlitwie.
- „Ja i mój Bóg”
- Modlitwa kierująca się religijnością
- Brak wiary
- Nieświadomość walki duchowej
- Załatwianie spraw
- Zapomnienie o ciele à
Znużenie i nieumiejętność unikania go (sposobem są np. inspirujące teksty, muzyka, nastrój pomieszczenia, postawa, urozmaicenie sposobów modlitwy)
- Przywiązanie do konkretnego sposobu modlitwy
- Nierozumienie etapów życia duchowego
6. Jak należy się modlić?
- Całą swoją uwagę zwrócić na Boga. On się zajmie naszymi sprawami.
- Nie polegać na uczuciach, ale też ich nie odrzucać. Uczucia są ważnym wskaźnikiem tego, co jest w moim wnętrzu, a nie wskaźnikiem tego, czy Bóg mnie słyszy! Pozwolić, by nasza dusza „wylała się przed Bogiem” (Ps 142)
- Nie próbować walczyć swoją mocą. Na płaszczyźnie duchowej walczyć z szatanem może jedynie moc Boża, nie ludzka. To jednak nie znaczy popadać w całkowitą bierność. Kwietyzm jest dużym niebezpieczeństwem w życiu duchowym. Pan Bóg chce mnie prowadzić, tak jak dziecko, które prowadzone jest przez rodzica, ale idzie samo, a nie poruszać sznurkami, jak z marionetką.
- Żywić się na modlitwie Słowem Bożym, a nie swoim nastrojem. Czytać Pismo albo w czasie modlitwy, albo też mieć „Słowo Życia” na dany dzień, tzn. „nosić słowo w swoim sercu”.
- Być przygotowanym na najlepsze. Bóg naprawdę chce się ze mną spotkać. Jeśli otworzę drzwi, On nie musi czekać na moją doskonałość, ale udoskonali mnie jak to tylko w danej chwili możliwe, żeby mnie nie złamać.
- Wspomagać się krótkimi słowami, „westchnieniami”, gdy czuję coś. Gdy się boję, powiedzieć „pomóż”. Gdy jest mi źle, powiedzieć „źle mi”. A potem „wierzę Ci”. Franciszkowe „kim Ty jesteś, a kim ja?”
7. Co Pan czyni na modlitwie:
- rozjaśnia ciemności serca, mówi, co mam robić
- łamie moje zapory i kruszy mury — pozwala mi się męczyć, żebym przestał polegać na sobie
- daje moc do walki duchowej
- wychowuje mnie także w innych wymiarach
- daje przedsmak widzenia „twarzą w twarz”